Dualizm amerykańskiego bezpieczeństwa

Dla wszystkich państw bez wyjątku i bez względu na położenie oraz sytuację geopolityczną, odpowiednie dbanie o swoje bezpieczeństwo jest fundamentem, który na długie lata determinuje możliwości także społeczne, kulturalne czy polityczno-ekonomiczne. W warunkach skrajnego zagrożenia zewnętrznego lub wewnętrznego państwa, wszystkie relacje społeczne, kwestie praworządności czy rozwoju ekonomicznego – natychmiast zaczynają cierpieć. Dlatego dla utrzymania odpowiedniego poziomu organizacji, każde państwo stara się jednocześnie zabezpieczać na wypadek zagrożeń zewnętrznych, jak i wewnętrznych. Ponieważ jednak charakterystyka tych zagrożeń jest zgoła odmienna, rzadko kiedy spotyka się agencje lub służby specjalne umocowane do tego, aby jednocześnie pilnować obu sfer bezpieczeństwa. W efekcie więc najbardziej powszechnym i popularnym sposobem podchodzenia do kwestii obronności państwa jest stworzenie osobnych komórek czy agencji zdolnych do dbania o odpowiedni poziom bezpieczeństwa na arenie międzynarodowej, oraz osobnych do zapewniania ładu wewnętrznego.

W amerykańskich warunkach bardzo często służby specjalne, mundurowe czy porządkowe, uprawnione są do inwigilowania, śledzenia, podsłuchiwania, manipulowania czy nawet ustawiania pewnych wydarzeń, tylko ze względu na podejrzenie ewentualnego procederu przestępczego. Doskonale wyposażona, przeszkolona i bardzo liczna armia amerykańska, to nie jedyna chluba tego narodu. Amerykanie bardzo chwalą sobie także działania FBI czy CIA, a więc dwóch głównych agencji odpowiedzialnych za pilnowanie ich bezpieczeństwa. O ile Federalne Biuro Dochodzeniowe zajmuje się wyłącznie badaniem zagrożenia na terenie samych Stanów Zjednoczonych, o tyle już CIA w dobie globalnych konfliktów pełni rolę całkowicie odmienną, a mianowicie ma dbać o bezpieczeństwo Amerykanów poza granicami kraju oraz na wypadek ataku z zewnątrz. Można więc śmiało powiedzieć, że CIA jest agencją o wiele bardziej wywiadowczą, aniżeli dochodzeniową czy operacyjną. Chociaż faktem jest, że ze względu na swoje bardzo dyskretne i istotne działania poza granicami USA, gdzie CIA jest usankcjonowane prawnie, nikomu z otoczenia tej organizacji nie zależy na szczególnym rozgłosie wokół CIA, a ewentualne ujawnienie w mediach szczegółów kolejnych operacji czy sposobu działania, szkodzi tej agencji na bardzo dużą skalę.

Szefowie CIA, tak samo jak wszystkich innych światowych agencji wywiadowczych, starają się jak najrzadziej wypowiadać na temat działań za granicami, ponieważ jest to bardzo delikatna materia. Także ze względów dyplomatycznych i prowadzoną z innymi państwami współpracą ekonomiczną czy polityczną, prowadzenie takich wywiadowczych działań na ich terenie z pewnością nie byłoby odpowiednio przyjęte przez opinię publiczną. W efekcie więc bardzo często o tym, co robią agencje jak CIA, doskonale wiedzą politycy i członkowie stosownych komisji czy organów kontrolujących pracę takich służb specjalnych. Naturalnie osoby takie muszą również być sprawdzone przez wiele służb specjalnych, zanim otrzymają zgodę najwyższych urzędów na dostęp do tajemnicy wojskowej czy rządowej. Ich rola w systemie uprawnień i funkcjonowania takich agencji rządowych czy służb porządkowych i specjalnych, jest wyjątkowa. Nie jest bowiem dla nikogo zaskoczeniem, że agencje wywiadowcze bardzo chętnie nadużywają swoich przywilejów i często wykraczają poza swoje ustawowe uprawnienia czy też kompetencje. Bez świadomości, że podlegają ciągłej kontroli oraz na wypadek niekorzystnego audytu wewnętrznego będą wyciągane wobec ich dowódców odpowiednie konsekwencje – także prawno-karne – trudno jest zapewnić takim wielkim i wszechmogącym organizacjom odpowiednie funkcjonowanie. Mimo to co jakiś czas do mediów regionalnych, a później globalnych, przedostają się informacje, także z codziennego życia CIA. Głośno jest o tej Agencji swojego czasu chociażby ze względu na nielegalne więzienia, niesankcjonowane i trzymane w tajemnicy, na terenie innych państw. Nie jest zresztą tajemnicą, że w większości przypadków takie więzienia były wykorzystywane przez rząd amerykański do przesłuchiwania świadków z zastosowaniem agresywnych czy brutalnych i nieludzkich technik, które w teorii przynajmniej, na terenie Stanów Zjednoczonych, nie są dopuszczalne.

 

Leave a Reply